Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Opowiadanie

Polowanie

Polowanie

Autor:M3n747
Korekta:IKa
Serie:Predator
Gatunki:Komedia
Dodany:2007-02-16 13:45:27
Aktualizowany:2007-05-05 13:13:12



Łowy.

Polowanie.

Taniec śmierci.

Łowca obserwował swoje ofiary już od dłuższego czasu, poznając ich zwyczaje i możliwości. Wiedział już, że trafił na godnych przeciwników, pokonanie których przyniesie mu wielką chwałę. Zdobyte trofea zajmą honorowe miejsce w jego pokaźnej kolekcji.

Było ich dwóch, różniących się niczym dzień i noc. Jeden duży, niezbyt bystry, ale za to nadrabiający oddaniem i nieustającą chęcią pomocy; drugi mały, przebiegły i sprytny. Łączyła ich odwaga oraz waleczność - i chociaż ten mniejszy wolał pokojowe rozwiązania, to jednak nie wahał się, gdy przychodziło co do czego, stanąć ramię w ramię ze swoim zawsze skorym do walki przyjacielem.

Tak. To były dobre ofiary.

Łowca czekał cierpliwie, skryty w rozłożystej koronie wiekowego dębu. Dla pewności otoczył się miękkim welonem kamuflażu, niezamierzenie powodując pewną konsternację u pragnącej przycupnąć na konarze wrony. Świadomość nadchodzącego starcia z dwoma wielkimi wojownikami sprawiała, że Łowca z niejakim trudem panował nad dreszczem emocji i podnieceniem na myśl o zbliżającej się walce. Jeszcze trochę, mówił sobie. Już niebawem.

Jego imię? Klan? Jakieś na pewno były. Ale nie w tej chwili, nie w tym miejscu. Tu i teraz był zredukowany do najczystszej esencji Łowcy, Łowcy w trakcie Polowania. Nie istniało nic doskonalszego w swej formie, nic czystszego w swej treści. Doskonałość Łowów.

Wreszcie nadeszli. Łowca dostrzegł ich, kroczących wydeptaną setkami nóg ścieżką. Niemal codziennie o tej porze udawali się do lasu, by zapolować na zwierzynę i zdobyć pożywienie. Nie spodziewali się, że tym razem sytuacja przedstawia się trochę inaczej.

Zbliżali się powoli, bez pośpiechu. Ze swego miejsca w koronie dębu Łowca wyraźnie widział dwie sylwetki - małą, idącą raźnym krokiem, oraz dużą, powoli ciągnącą nogę za nogą. Na pierwszy rzut oka nijak nie wyglądali na wielkich wojowników, ale pozory myliły. Bardzo myliły.

- Cóż za wspaniały dzień, nie uważasz? - uszu Łowcy dobiegły słowa niższego z wojowników, mieszające się z szumem południowego wiatru, szemraniem pobliskiego strumyka i odgłosami zwierząt, dla których ten las był domem.

- Jak dla mnie to taki sam, jak poprzednie. Też szliśmy na polowanie i też byłem głodny - odparł wyższy.

- Dostrzegłbyś czasem uroki natury - ton niższego był wyraźnie zgryźliwy.

- Wolę je dostrzegać na talerzu.

Łowca zignorował bezradne westchnięcie niższego, podobnie jak i całą wymianę zdań. Był teraz skoncentrowany tylko na jednym. Wojownicy zbliżali się, a on czekał na właściwy moment.

Aż wreszcie nadszedł. Łowca, zgodnie z nakazami kodeksu honorowego, wyłączył kamuflaż. Z cichym szczękiem wyskoczyły bliźniacze ostrza, dotąd ukryte w elemencie pancerza na nadgarstku Łowcy.

- Nain-desintje-da! - jego ryk przetoczył się po spokojnej polance, gdy zeskakiwał z drzewa, stając twarzą w twarze ze swoimi ofiarami.

- Tylko niech tym razem będą tłuste, nie takie chudzinki jak ostatnio - wyższy z wojowników machnął ręką, uderzając Łowcę w podbródek. Uderzony wystrzelił jak z katapulty, przelatując pięknym łukiem dobre kilkanaście metrów oraz gubiąc po drodze hełm, który z cichym brzdęknięciem wylądował na środku ścieżki. - Dzik musi być tłusty, inaczej to nie jest dzik.

Wyższy wojownik schylił się, podnosząc hełm Łowcy. Przyjrzał mu się krytycznie.

- Jakiś dziwny był ten Rzymianin, nie sądzisz, Asteriksie?

- Pewnie jakiś prosto z Rzymu, Obeliksie. Chodź, poszukajmy dzików.


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • Pokaż wszystkie komentarze
  • Pazuzu : 2014-04-12 21:41:53

    Padłam. Puenta iście epicka.

  • Ann : 2014-03-29 17:41:22

    Genialne opowiadanie! Prawdziwe mistrzostwo świata. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Nie mogę przestać się śmiać. Chwała Ci za to arcydzieło!

  • Monique : 2011-08-07 23:59:29
    mwehehe

    coś pięknego....zabiło mnie to...totalnie

  • BoranX : 2010-02-11 23:57:52

    Zdecydowanie, bardzo mi się podoba.

  • Crystal Storm : 2007-08-21 16:34:34
    Wow!

    O to mnie normalnie powaliło! Najpierw na jednym tchu czytam jak Predator czai się na myśliwych (czyli dla niego ofiary), aż tu nagle okazuje się, że to Asterix i Obelix. To mnie rozwaliło! Coś wydawało mi się dziwne, że ten tekst to komedia, bo przecież na początku był taki "poważny", o ile to dobre słowo. A tu wyszło na jaw, dopiero na końcu, że to komedia. Brava dla ciebie, że tak świetnie budujesz nastrój.

  • Skomentuj
  • Pokaż wszystkie komentarze